Nirwana
Rankiem zapłakały uśpione Mazury,
dzień wstał lewą nogą i ziewnął ospale.
Skapują strużkami mokre smutki z góry,
wielki jesteś Panie, w swojej boskiej
chwale.
Szlachetne lenistwo, nic robić nie
muszę;
leżę na tarasie jak kocur zaspany.
Usypiam tęsknoty, zaspokajam duszę -
osiągam mistyczny błogostan nirwany.
Wiatr uduchowiony rozszeleścił drzewa,
trochę od niechcenia w liściach gamy
ćwiczy.
Jak piana ze szklanki nuda się przelewa,
pięknie jest tak bardzo, że aż trąci
kiczem.
W takiej chwili wiersze wychodzą z
ukrycia,
słowa składa w wersy lipcowa zaduma.
Czas, liryk łagodny, puentuje sens
życia,
przestało już padać, po cichu deszcz
umarł.
autor
BordoBlues
Dodano: 2017-07-28 14:05:56
Ten wiersz przeczytano 5346 razy
Oddanych głosów: 125
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (146)
Wiersz wyszedł z ukrycia , i kak sie pięknie i błogo
zrobiło / absolutnie ma tak autorze , uklony
lubię słuchać nirvany oraz czytać wiersze udane
Piękny wiersz
Pozdrawiam serdecznie
Wspaniałe wejście Arku - cieszę się że jesteś!
Piękny wiersz wyszedł spod Autora pióra,
w ten czas deszczowy i to na Mazurach!
Pozdrawiam!
Uwielbiam takie stany.
Pięknie piszesz.
:-)
nie leż bykiem w taką pogodę bo zamiast w nirwane
dostaniesz rwy kulszowa i będzie wesoło czego ci nie
życzę a ryby biorą czy nie
Dobry refleksyjny wiersz +. Pozdrawiam serdecznie.
Zniknąłeś i teraz wróciłeś z naładowanymi
akumulatorami Arku.
Matafory na duży plus.
Pozdrawiam serdecznie
Piękna Nirwana...........zamyśliłam się nad
formą.........co tu gadać cudnie.
Bo Mazury nawet w deszczu dają natchnienie
Arku......
Co miałam przypominać?
Lubię miłe wspomnienia!
Co do kumania to zaczynam w Ciebie wątpić...
Kum, Kumie, bo ja sie rozkumie...
Pozdrawiam wyrozumiale.
Witaj,
nachapałeś u mnie punktów;
za lojalność,
szczerość,
odwagę, itp.itd.
Jeno mnie nie doceniasz - czy Ty myślisz, że ja o
każdym Bejowiczu piszę per 'przystojniak'?/ vide
komentarz u krzemanki/.
Czytałam, że witano Ciebie jako debiutanta!
Nooo bardzo udany debiut.
Miłych, letnich wieczorów, wszystko jedno gdzie, ale
nie z byle kim...
Serdecznie pozdrawiam.
lekkość słowa ubogacona metaforami zatrzymuje - szacun
pozdrawiam
Miło było przeczytać, cudo, czekam na następne Twoje
wiersze :)+