NOC
Mój przyjaciel... Księżyc,
niesmiale zagląda w me oczy,
Jaskrawe promienie jego serca
odbijają się w mej duszy;
chyba nikt ze mną tak szczerze nie
rozmawiał jeszcze...
Puchaty obłok przemknął obok nas...
Wtuliłam się w miękkie jego oblicze,
a Księżyc migocząc radośnie uśpił cały
świat.
Cisza nastała...
tak piękna i upragniona, aż usłyszałam samą
siebie.
Wyciągnęłam rękę, opuszkami palców
gładziłam gwiazdy... moje siostry.
Spowita snem głębokim zatpoiłam się w
pierzastym niebie, gdzie anioły czyszczą
swe skrzydła,
a delikatne ich pióra łaskoczą mą twarz...
moi bracia.
I każda chwila poiła mnie szczęściem...
I każda minuta pozwoliła odkryć, że mą
dusza jest noc...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.