Noc
Krzyk mew,słony zapach.
Na ziemię opada delikatnie ciemność,
wysoko na niebie zapalają się gwiazdy,
przyjaźnie mrugające światełka.
Urzeczona wpatruję się w tańczące na
falach,
pasma rozmytej piany,
splątane wodorosty na brzegu,
osrebrzone księżycowym blaskiem.
Widzę zatarte ciemnością kontury
falochronu,
dalekie światła latarni morskiej,
i tak mi żal rozstać się z plażą,
z bezgraniczną przestrzenią wody.
autor
ewka12
Dodano: 2008-01-31 20:07:21
Ten wiersz przeczytano 641 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.