W noc...
W noc wejść, wemknąć w ciszę i schować się
w mroku.
Ukryć się w latarni mgłach gęstych,
brodatych;
przed sobą niewidoczny, zatrzymać w pół
kroku,
gdzie złuda i realność dwa tak różne
światy
zlewają się w jeden strumień i mieszają z
sobą...
I wkroczyć, i się znaleźć życia swego
obok...
Z gór szczytów wiatr zgłodniały wypuszczać
z uwięzi.
I gonić go po lasach szeleszcząc obawą.
W strzechy chałup się wplątać i miotać w
obłędzie,
i przyglądać się ludzkim, bezrozumnym
strachom...
...wyrwać się, wzlecieć ptakiem ponad drzew
iglice.
Potem sny podglądać jak się wilczą po lesie
zgubione
i wyrzucić w noc ciemną własne ciemne
wycie...
W noc wejść, wemknąć w ciszę i samemu
sobie
choć przez chwilę
być bogiem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.