noc
Pogasły już wszystkie światła w domach
I zgiełk dnia w zaroślach się schował
Cisza…
Marzenia śni, kto chce i może
Niech spokój ogarnie też twoje łoże
A równy oddech doda ci sił
Byś nie uległa słabościom swym
Śpij…
Bo czasami lepiej nie wiedzieć,
Że jest w zaułku miejsce, gdzie
Mrok ukrywa niechcący mordercę
I nim serce młode zgaśnie, zadrży
Strach…
Czy widział ktoś?!
Nóż w czapce z daszkiem,
A pod nią złość!
Ja widziałem, na niebie straż trzymałem!
Ale mój wzrok słabo bił
Przysłaniał mnie z obłoków pył.
Nie kojarzę nic…
Moje mniejsze siostry opowiadały
Że przy centralnym widziały
Rozwiązłość w bramie i samochodzie
Dragi na alufelgach są teraz w modzie
I łysy półświatek w czarnych skórach
„PRECZ Z KACZYŃSKIM” na
murach!
Zostawmy to…
Wróćmy raz jeszcze pod dachy spokojne
Gdzie kochankowie toczą miłosną wojnę
A pościel ocieka pożądaniem…
Wybita godzina kolejna z zegara
Piorunuje niczym młot kowala
Napisy końcowe horroru w telewizorze
Ryk szarżującego komara
O boże…
Zniecierpliwiony wypatruję rana
Czy nadciąga ze wschodu zmiana
Bo pamiętaj, że jest szczęśliwcem ten
Co może budzić się i zapadać w sen!
Komentarze (2)
błogosławiony sen ... gdy zechce przyjść ... piękny i
życiowy wiersz ... niecierpliwie czekam na dalsze
ten wiersz to jakby gonitwa myśli! ale jaka to
gonitwa! bardzo ciekawie wszystko ujęte, dzisiejszy
świat, współczesny strach... zostawmy to... wróćmy raz
jeszcze pod dachy spokojne... SUPER.