NOC
Lubię
gdy nocą
strużka światła
wije się brzegiem parapetu
a zmęczone pantofle
zasypiają snem sprawiedliwych
Nieznaczne kołysanie
konturów cieni
na suficie,
obrazy kina niemego,
które migają
pod powiekami myśli
Wyściełaną
intymnością chwili pościel
i cichość szeptów
do białego rana
o prozie
życia
Bea.../17.03.10 /
autor
Bea...
Dodano: 2010-08-13 18:38:18
Ten wiersz przeczytano 1034 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
zawsze każdy wiersz piękny pozdrawiam Janekn
Pięknie napisałaś :)
Niechaj szepcze rzeczywistość
cicho, cicho, gdzieś za ścianą
a ta smuga światła będzie
nutą ciepła rozedrganą…
Z pozdrowieniem
czasem właśnie takie sny są najpiękniejsze :-)
Ciekawie i zmysłowo, widać, że to nie początek :)
Po co w tytule te myślniki to po pierwsze a potem ni
go kijem ni pałką w środku wielkie litery-kiepsko.
Też tak lubię:) Miło było przeczytać. Pozdrawiam:)
ładnie się rozmarzyłaś NOCą.....a jak
poetycznie...............czy Ty nie jesteś czasem tą
Bea, co wcześniej tu pisała ?
Podoba mi się :)
Pozdrawiam :)
Całkiem nieźle jak na początek.. pozdrawiam;)
Witamy Bea na Beju, ładny debiut:)