Noc
Po kolacji
Spijałam krew z ust twych
Dławiłam się oddechem
Naznaczałam ciało
Połykałam uczucia
Odradzałam się by znów umrzeć
Ty tylko patrzyłeś
Jak powoli zatapiam kły w błękitnej róży
Mimo że kipiałeś
Dalej oddawałeś się rozkoszy
Skórą z alabastru muskałeś lico
Dłońmi błądziłeś po płatkach róży
Usta ścigały perliste wiśnie
Wraz ze wschodem słońca
Odebrałeś życie
Zasmakowałeś mojej skóry
Mówiąc kocham po raz ostatni.
Zabiłeś mnie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.