Noc
Nocy westchnieniem ze snu rozebrane
niczym dwa ciała wśród bezwstydnych
pragnień,
wiją się w głowie nie tęskniąc za
rankiem
myśli, co żarem dorównują magmie.
Księżyc upija bursztynowym światłem,
mami kształtami utkanymi z szmerów.
Czeka spokojnie, aż się znowu zatlę
tysiącem wspomnień lub jednym wśród
wielu.
Jak stos ofiarny płonę co noc cichą,
Łapczywie chłonąc, co mi świt odbierze.
Dla duszy ciemność bywa jednak milszą,
gdy anioł usnął i już w dzień nie
strzeże.
A tak się jakoś napisało :) Postanowiłem wpadać częściej, acz częściej nie znaczy pisać więcej :P Spokojnej nocy :)
Komentarze (20)
Gdyby te myśli wprowadzić w czyny, to byłoby niezłe
trzęsienie ziemi:)))))))
Ładny wiersz. Pozdrawiam:)
b. ładny wiersz, pozdrawiam:)
Witaj Nocny Wilku.A ja Ci radzę,pisz częściej.
Pozdrowionka.
Dawno Cię nie było, ale warto było poczekać na Twój
wiersz:)
ach te nasze noce dzisiejsze...
pozdrawiam pięknie:)
Ladny udany wiersz pozdrawiam
O jak ladnie napisany:-) :-) :-)
zasnął- wcieło mi literkę :)
Natrętne myśli,
mogą się przyśnić!
Pozdrawiam!
Bardzo ładny wiersz. Pozdrawiam:-)
Piękne to nocne westchnienie
wilku,fajnie,że znów można Cibie czytać.
Dobrej nocy życzę:)
Dla duszy ciemność bywa jednak milszą,
gdy anioł usnął i już w dzień nie strzeże - dobrze to
ująłeś :)))
Wielki plusior
Fajnie jak się tak jakoś fajnie napisze ... :))
Punkcik zostawiam :)