Noc
Układam do snu myśli,
jak dawniej moje dzieci,
niech trochę choć odpoczną,
już księżyc zaczął świecić.
Nie w głowie im jest spanie,
brykają,żarty stroją,
buńczucznie oznajmiaja,
niczego się nie boją.
Chcą bawić się w literki,
na przykład pisać wiersze,
albo szarady składać,
lub inne rzeczy śmieszne.
Ktoś musi być rozsądny,
powtarzam po raz trzeci,
klaps w pupę, gaszę światło,
co za niesforne dzieci.
Będziecie niewyspane,
porozrzucane w głowie,
rano was nie pozbieram,
hej, wezwę pogotowie!
Ubiorą was w kaftany,
powykręcają ręce,
wywiozę gdzieś w nieznane,
nie poznam was już
więcej.
Uff, wreszcie zrozumiały,
do snu się układają,
ja z nimi, choć bezmyślna,
zasypiam rację mając.
Komentarze (9)
Jak mówili bardzo, bardzo dawno temu starzy ludzie
lepszy śpiczek jak chlebiczek *
Lepszy sen jak chleb/ jedzenie.
Ciekawy pomysł na uroczy
i wesoły wiersz, napisany
ciepłym i dowcipnym tekstem.
Miłego dnia:}
Powykręcane ręce , kaftany,klapsy wywózka w nieznane
to pachnie kryminałem dobrze że to było już dawno
dawno temu a teraz możesz już spokojnie układać myśli
,,do snu''
Myśli szalałyby całą noc, a tu trzeba odpocząć.
Rytmicznie i z humorem, peelka zdyscyplinowała swoje
myśli.
Miłego dnia:)
teraz moda na chowanie bezstresowe i rosną takie
dziwolągi co to nie wiedzą nic o klapsach, pozdrawiam
serdecznie
Klaps w pupę? Lepiej dać klapsa w... cukrze (gruszkę).
Na dobranoc... dobre i poproszę o klapsa :)
Ubwiłaś mnie i teraz ja muszę klapsa dostać żebym
zasnął;))))