Noc
.... Mojemu mężowi
Noc..
przykryje
ból mojej tęsknoty
płaszczem ciemności.
Księżyc ..
rozjaśni twarz
byś dostrzegł łzy
które nigdy nie wysychają.
Kochanie idę do Ciebie. Krok za krokiem,jestem coraz bliżej.
autor
GrażynaB
Dodano: 2017-08-12 00:24:31
Ten wiersz przeczytano 950 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Poranek smutny...
Pogodnego dnia:)
Witaj. Na nic slowa, nie znam takich, ktore moglyby
zlagodzic Twoj bol... ale jestem, chociaz to tak
malo... Przeyslam w Twoja strone moc
najserdeczniejszych mysli.
Wiem, że cierpisz,
poza tym to bardzo świeża rana,
mój mąż doszedł już ponad pięć lat temu i też trudno
mi się z tym pogodzić, ale już śmiać się nauczyłam,
mimo że tęsknię jeszcze za nim.
Pozdrawiam Cię ciepło,
zostawiłam radosną piosenkę, bo chciałabym żebyś nie
była taka smutna Grażynko, ale niestety myślę, że na
to trzeba czasu.
Dobranoc Grażynko.
Nureczka - poprawiłam, dziękuję.
Do tańcząca z wiatrem- serce moje smutne dlatego u
mnie smutno. Kocham muzykę, słucham jej ale nie
potrafię się śmiać. Dzisiaj tj 11.08 mija 7 miesięcy
jak mąż odszedł. Ciagle liczę dni i gogdziny,
chciałabym być już z nim. Czy to się kiedykolwiek
zmieni ? Nie wiem.
Czasem noc bezsenna, księżyc spać nie daje i wtedy
pisze się wiersze...
W szóstym wersie czytam bez "moją".
Przytulam...
Znów u Ciebie smutno Grażynko,
ja jak jestem smutna to muzyka mi pomaga, idę na
koncert, tańczę,
może i Tobie by taka muzyczna terapia pomogła, by się
od bólu oderwać?
Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej nocy imienniczko,
i lepszego humoru od rana:)
https://www.youtube.com/watch?v=syRcFWnJCAA
pozdrawiam z milczeniem :)