NOC
portret na ścianie
tkwi spokojnie jak
my
owładnięci snem ze
zmęczenia po
drodze
śliskiej i przyjemniej
poezji dla
nas
jest dwoje serc
szybkich leżących
naprzeciwko
siebie tulimy
ciała oplątując
nogi
i moje ciało
czuje twój puls
rytmiczny
stukot serc jak
końskich kopyt w
ciszy
nie słychać nic
tylko twój oddech
znów
spokojny oraz
łagodny powiew
poranka
nikt nie przewidzi
jak prędko znów
dzień
nalewa do kubka z
czarnym proszkiem
wodę
pijemy i wymieniamy
się uśmiechem
słońca
jest już dużo w
połączeniu dwóch ścian
dodany: 23 Luty 2006
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.