noc
Nadeszła ciemna spokojna noc,
Moje ciało okrywa milusi koc,
Wktóry wtulam sie tak jak bym potrzebowala
go.
Może to nie jego?
Może to złudzenie
Zwyczajne osamotnienie.
Może właśnie pragnę kogoś bliskiego.
Kogoś czyłego
Kogoś kto tak jak koc,
Rozgrzeje mnie w tą chłodną noc.
Oplecie swoim ciałem moje ciało
powodując mocniejsze bicie serc
lapiac gleboki oddech
pozostawiając nieskazitelną namietność na
naszych ustach.
autor
dysiunnia
Dodano: 2006-10-10 15:39:32
Ten wiersz przeczytano 676 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.