Noc bez nocy
Cisza i ciemność.
Już dawno ucichły
odgłosy windy.
Wszyscy śpią.
Zapalam i gaszę światło
jak gdybym dawała znaki
komuś, za oknem,
a ja tylko sprawdzam godziny.
Czas biegnie prędzej
niż przypuszczałam.
Do rana coraz bliżej.
Noc bez nocy
gdy sen nie nadejdzie,
a przecież czekam na
wstanie dnia.
autor
elka 123
Dodano: 2015-01-15 08:31:31
Ten wiersz przeczytano 872 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Życiowa refleksja,mnie też się zdarza bezsenność,wiem
jak to jest...
Pozdrawiam serdecznie
życząc miłego wieczoru:)
Bardziej refleksyjny niż smutny ... Dobrego dnia życzę
To nie przestępstwo, mnie też uciekają-literki i
życie.Pozdrawiam.
Kochani, dzięÔkuję za komentarze i za uwagę z literką
"d" Już poprawiłam. Uciekła mi niecnota a ja ślepa.
Dzięki
"ogłosy windy" - zjadło "d" :) Pozdrawiam. Faktycznie,
są takie noce które nie przynoszą ukojenia. Gorzej
jeśli wszystkie są takimi...
ach ta bezsenność
pozdrawiam:))
popraw -odgłosy -
Też znam problem bezsenności. Pozdrawiam:)
Bardzo ładnie i już poetycko, pozdrawiam.
Noc bez nocy - czasem tez tak mam i piję ciepłe mleko
przed snem :)
Fajny - poprawiłbym końcówkę: np. "a przecież tak
czekam na poranek"
Sorki i pozdrawiam!
Ostatnio ciagle tak mam, meczacy stan..
Ja też tak mam nieraz. Ładnie to przedstawiłaś.
Pozdrawiam Elu.
Ładnie...też czasem tak miewam...
Bardzo często i ja tak mam, wtedy jestem bardzo zła.
Pozdrawiam
Ja sie przyzwyczailem pozdrawiam