Noc i czarne oczy
najdoskonalsza noc , czarne oczy
ciemność wabiona mruganiem gwiazd
iskrzące światełka dalekich planet
księżyc zmysłowo wtulił się w nie
i nęci , grą kształtów swych
mrok przedłuża swój byt
by nasączyć nasz zmysł
upajać się wonnością tych chwil
zapachem przesączyć się całym
delektować pomału w ciszy
aby nastrój narastał w tej głuszy
zasmakować do woli
aż ciało zaboli
widok oddech hamuje
tak magią emanuje
nocy czar , oczy żar
a ja urzeczon , obu tych Pań
Oczy czarne kobiece tak mi kojarzą noc .
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.