Noc grudniowa
Wczesny poranek mróz skrzy na szybie
Już wszędzie biało
Każdy dzień mija znowu bez Ciebie
Jakby się nic nie stało
Tak samo drzewa będą błyszczały
Barwą srebrzystą
Tak samo ptaki będą siedziały
Pod nieba powałą czystą
Las swoje skarby schował do bieli
Na dróżkach widać ślady przybyszów
Jest tu spokojnie jakby anieli
Chcieli to wszystko usłyszeć
A nocą księżyc swym światłem
Prowadzi wędrowca gdzieś spóźnionego
Wilki polują ze swoim stadem
I nie ma w tym nic dziwnego.
13.12.2012.
Iwona Derkowska
Komentarze (5)
w pierwszej zwrotce masz czas teraźniejszy, w drugiej
przyszły, w trzeciej przeszły i terażniejszy, w
ostatniej terażniejszy ciagły. Musisz się zdecydować.
Terażniejszy ciagły wydaje mi się najlepszy.I znów
interpunkcja.
"drzewa będą błyszczały
Barwą srebrzystą"
Ladnie:)
Przepiekne rymy i rytm, przecudny wiersz - cieplutko
pozdrawiam!
Ta noc przywołuje wspomnienia takie bardzo
osobiste.Tak ja to zrozumiałam.Pozdrowienia.
Czytałam...;) Rodzaj: raczej - nieregularny...chyba :)