noc listopadowa
Pamięci powstania listopadowego 1830 roku.
wybiła godzina czynu
śmierć lub wygrana są bliskie
bądźcie jak tarcze argiwów
w przesmyku termopilskim
krwi i wysiłku nie skąpcie
idźcie do braci za Niemen
szczerbca Chrobrego dobądźcie
orły niech fruną pod niebem
rozniećcie ogień wolności
spieszcie pod Stoczek i Wawer
tyranom ogniem zaświećcie
za polską bijcie się sprawę
zemsty podnieście sztandary
serca wyszarpcie ciemiężcom
czoła uwieńczcie laurami
rodakom dajcie zwycięstwo
autor
Bogumił1
Dodano: 2020-11-23 18:28:23
Ten wiersz przeczytano 977 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Dziękuję pięknie Gminny Poeto, serdecznie pozdrawiam.
Wiersz piękny i z przesłaniem, plusa zostawiam i
pozdrawiam:)))
Dziękuję pięknie Anno, pozdrawiam:)
Chwała Bohaterom.
Było warto.
Piękny wiersz.
Dzięki Bronisławo. To raczej taki apel wzywający do
buntu, który padł w godzinie wybuchu powstania.
Oczywiście nawiązuje do niego częściowo pierwsza
strofa, reszta to już moja interpretacja.
Dziękuję wolny duchu, tak wiersz dotyczy momentu
wybuchu powstania listopadowego i nawiązuje do apelu
wygłoszonego przez przywódcę buntu Piotra Wysockiego
do podchorążych, który powiedział: Nie wasze piersi
będą jak tarcze grreckie pod Termopilami.
Dobry wiersz, rzecz można historyczny.
Dobrego wieczoru życzę.
Pięknie Bogumile, wygląda jak hymn. Dobrze
przypomnieć. Pozdrawiam serdecznie.