Noc nieświęta
Bo każdy ma chwilę zwątpienia...
Tańcz, tańcz srebrzysta wiedźmo,
Tańcz przy blasku białego ognia!
Tańcz wokół ogniska na ciemnej polanie,
Tańcz sama po środku nocy.
Wszędzie wokół panuje cisza,
Chwila jest zaiste magiczna.
Sowa się temu aktowi przygląda,
A wilk wyje, choć nie ma księżyca.
Odprawiaj zatem swe czary,
Uroki na innych winnych rzucaj.
Ruszaj swymi skostniałymi dłońmi
Rysując w powietrzu niezrozumiałe znaki.
Twój głos taki ochrypły i cichy,
Zrozumiały dla dusz potępionych.
Poruszasz się w cieniu zapomnienia
Tam, gdzie niewielu dotarło.
Wraz z iskrami unaszącymi się ku niebu,
Niech twe słowa uderzą z siłą w nich!
Niech twe klątwy mocą dotrą do nich,
Do tych, którzy cię nie traktują!
Niech już nigdy nie zaznają oddechu!
Niech już nigdy nic nie czują!
Niech nikt za nimi nie zapłacze!
Niech natura rozłożyć im się nie da!
Tańcz, srebrzysta wiedźmo - praktykuj
magię,
Niech nikt ci w tym nie przeszkodzi.
Tańcz, tańcz - rozsypuj drobny pył,
Przed tobą cała noc...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.