Noc z poduszką…
Każdej nocy chociaż nie fizycznie
marzeniami obejmuje jej ciało.
Po zbudzeniu się cierpi psychicznie
bo poduszka miast kobiety to tak mało.
Choć plastycznie w rękach się układa
brak ponętnych wklęśnień, wypukłości.
Nie ma smaku kobiecości – zapachu
czułych westchnień no i namiętności.
Komentarze (14)
Zdzisławie nie ukrywam że Twój wiersz zrobił na mnie
wielkie wrażenie mhmmmmmm erotyk i to jaki ile mówi o
tym który ma takie myśli...powtórzę się i napiszę
swoją definicję mhmmmmm napisz mi erotyk a powiem Ci
kim jesteś ;)...Pozdrawiam bardzo serdecznie:)
no Zdzisiu jak zwykle erotycznie i
romantycznie...gratki
faktycznie poduszka drugiej połówki nie zastąpi...
nie mogę takich wierszy czytać, ale ciepły, tęskny
wiersz. pozdrawiam.
Och, jaka tęsknota, a gdzie się podziała Twoja
"kobieta złota":))
eh... taka noc smutna... choć poduszka milutka.... ale
istota żywa- żal, smutek obmywa.... wiersz oblany
nutami tęsknoty... ładnie wyrażone myśli....
pozdrawiam...
Może tylko sprawić by noc była przyjemniejsza...
kobiety nie da się zastąpić, miło, że mężczyzna to
zauważył;)
super wiersz - ja mam milusiego i tylko mojego jaśka
-pozdrawiam:)
poduszka nie zastąpi żywej istoty z krwi i kości
pozdrawiam
tęsknota ... nie ma to jak ciało spotka sie z
ciałem... ;) pozdrawiam
Kobiety nie zastąpi, ale ma jedną podstawową zaletę:
mam ją każdej nocy.
niby nie kobieta ale tez miła w dotyku+
Wiersz pelen tesknoty,,marzenie
sliczne,,,tylko czy cos zrobiles aby ono
sie kiedys spelnilo?
Zeby ukochana do Ciebie przybyla we
snie i na zawsze przy tobie zostala,,
chcesz? przemysl to,,
Pozdrawiam wiosennie z daleka.
Taak, poduszka to nie najlepszy substytut kobiety...
;)) Pozdrawiam