Noc i świt
Wieczór bywa oczekiwaniem...
Mglistą nocą płynie korab
oplątuje ciche domy
w szybach jeszcze zmierzchu jedwab
a na niebie księżyc chromy
Przed północą będziesz u mnie
wypijemy lampkę wina
słowa spłyną ciżbą tłumnie
aż je wchłonie snu gęstwina
Przed świtaniem powiesz adieu
przytulenie i twarz czuła
będziesz jeszcze tylko we śnie
to na wieczór preambuła
A za oknem brzask szarzeje
na poduszce ślad po głowie
dzień zaczyna już turnieje
na ekranie serc posłowie
Świt zostawia wspomnienie...
Komentarze (14)
Interesujący przekaz.
Czytam z podobaniem.
Miłego 3 Króli.
;)
Sen czy jawa? Nieważne. Niech się mieni, niech
czaruje. Czuć, że się czyta lirykę.
Rytmicznie, ładnie, dobrze się czyta - i żal tylko
tych rozstań przed świtem...
Bardzo podoba sie TOMashowi wiersz, klaniam sie:)
dobrze by było gdyby na nocna miłość została także w
dzień.
Naprawdę ładnie:). M
za Bronisławą :) wiersz skłania do refleksji i
niepewność co do przyszłości...
pozdrawiam :)
ładnie, pozdrawiam noworocznie
Z przyjemnością czytałam :)
Piękne wspomnienie upojnej, romantycznej nocy.
Pozdrawiam cieplutko:)
Ciepłe, miłosne wersy, pozdrawiam serdecznie.
Ślicznie. Tylko wzdycham, niepokoje się o przyszlość.
Serdecznie pozdrawiam.
Pięknie napisane.
Pozdrawiam serdecznie :)
Milutko i cieplutko jest u Ciebie Pozdrawiam
serdecznie ...