Nocą
Gdy nie wiesz o czym chcesz śnić...
Gwiazdy tylko trochę za nisko,
serce jakby odrobinę za wysoko,
za blisko,
gdy opowiadasz.
Słońce,
ale ciągle w tym samym miejscu,
bo kazałaś mu stanąć,
i na dokładkę
księżyc w orbitalnej tułaczce tam gdzie
ty...
chciałabyś być.
Tak silna jak Wenus.
nocą
Tam gdzie stał zamek,
we mgle poranka,
stoją teraz rzędy krzeseł,
tylko z jednym pustym miejscem.
Moim.
Nie ważne jak,
bylebym tylko o tobie myślała.
Prawda?
ktoś inny wybiera twój sen...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.