Nocą...
nocą
prowadzony
wspomnieniami
wspólnych drwin
ze zwykłego dnia
wieczorami
gdy smakując
zwietrzałe
już wtedy
'tak bardzo...'
półmrok
dawał nadzieje
powstrzymał mnie
strach
przed twarzą
nieznajomą
w płaczu zatraconą
i oczyma
niekochającymi.
autor
Borek
Dodano: 2005-04-15 09:06:49
Ten wiersz przeczytano 518 razy
Oddanych głosów: 91
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.