Nocą ciemną
Wędruję nocą ciemną
leśną głuszą
pośród drzew
potykam się
o wystające korzenie
wiatr wyje
konary dotykają moich ramion
jak macki ośmiornicy
w głębinie morza
strach
przenika na wskroś
przed oczyma przelatują
rozszalałe cienie
widzę uśmiech śmierci
obejmuje mnie czule
szepcząc do ucha
jesteś mój
robię unik wyrywam się
próbuję biec
nogi mam jak z waty
czuję oddech za plecami
szarpnięcie
otwieram oczy
ocieram czoło z potu
już dobrze kochany
przytuliła mnie
do piersi całując
jeszcze drżę
dobrze że to tylko sen
Autor Waldi
Komentarze (16)
ciemną nocą :)+ pozdrawiam :)
Tak, koszmary potrafią być okropne, niestety niektóre
się sprawdzić mogą, mnie się jeden sprawdził:(
Dobranoc Waldku.
A kysz, koszmary, radosnego i milego, snu, zycze.
Pozdrawiam Waldku i DOBRANOC.:)
no ja takich nie mam i nie wiem czy szkoda:)
Pozdrawiam Waldi:)
Takie sny mnie przerażają
Pozdrawiam waldi:-)
Czasem sny bywają bardzo wyraziste... pozdrawiam :)
Koszmary czasami lubią nam towarzyszyć. Pozdrawiam
To jeszcze nie ten czad, choćby to tylko był
sen...zawsze strach przeogromny...pozdrawiam ciepło
Witaj,
ciekawie, realistycznie przedstawiona nocna mara brr.
Optymizm ostatnich wersów to Twój
autograf...
Milszych snów i radosnych letnich dni.
Serdecznie pozdrawiam.
Realnie w tym śnie było...zdarza się często gdy
serducho woła o ratunek...:)
Pozdrawiam
jak dobrze, że to tylko sen!!
dobry wiersz :) :) pozdrawiam i głos zostawiam +
co za sen Wali! brrr...wspaniale sie po takim obudzic
i przytulic...:)
pozdrawiam :*)
mam podobny może powieszę kiedyś pozdrawiam ze
strachem, czyli we dwóch pozdrawiamy
Ach, te koszmary!
Nie chrap tak stary...