Nocą pisane
Moczę pióro w atramencie.
Nerwowo kreśląc kolejne litery.
Niedbale, naprędce
by nie dać umknąć słowom.
Kartka za kartką
oddzielająca wzloty od upadków.
Bez zbędnego wdechu,
który zakłóci niepotrzebnie
chwilę uniesienia.
Upadek pióra
naznaczający trud swej pracy
jedynie kleksem na marginesie.
autor
gosiaczek009
Dodano: 2013-08-24 01:56:59
Ten wiersz przeczytano 1748 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Ciekawie o pisaniu... Kto dziś jeszcze pisze piórem?
Chyba będę musiała wrócić do tego pięknego zwyczaju...
;-) Pozdrawiam serdecznie!
No to się napisałaś.Tak z weną bywa, trzeba pisać i to
szybko.
:)
"Kartka za kartką
oddzielająca wzloty od upadków."
Tymi wersami mnie ujęłaś:) Pozdrawiam.
Jedyna droga doprowadzająca do poetyckiej pewnego
stopnia perfekcji. Mimo wszystko i pomimo wszystkiemu.
Ah ta wena...nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie :)
Dobry wiersz,
pozdrawiam ;)
Nie zważaj na kleksy, na potknięcia, błędy... Pisz gdy
jest wena nim pójdzie w odmęty. Pozdrawiam:)
Gdy tylko nadchodzi wena, trzeba pisać, nie zważając
na porę dnia, ani kleksy!
Pozdrawiam cieplutko:)
ten kleks jak łza co nie przysłania a ulgę przynosi
....
pozdrawiam:-)
LuKra47: na marginesie, bo w chwili, gdy wena i chęć
tworzenia bierze górę, kleks na marginesie nie jest w
stanie splamić słów, które przelały się na papier.
Wieńcząc swą pracę, na marginesie może spokojnie
odpocząć:)
dobrze, że na marginesie:))
Wiersz bardzo przemówił do mojej wyobraźni.
Pozdrawiam
Kenaj262: Masz całkowitą rację. Niesie ukojenie duszy.
Pozwala jej wzlecieć ponad wszystkie przemijające
momenty,uczy patrzeć z dystansem na otaczająca nas
szarą rzeczywistość.
Jego moc wydaje się być lukrowaną tam, gdzie gubią się
cierniste, wredne przemyślenia odnośnie przemijania.
"Upadek pióra
jedynie kleksem na marginesie"
bardzo dobra ta końcówka...pozdrawiam:)
Dziękuję, również pozdrawiam i życzę miłego dnia.!