Nocą zobaczyłam piękno...
Zapadła Noc.
A ja
dalej patrzę w okno
i widzę Ciebie.
I dalej
płyna mi łzy po policzkach.
Zbieram je do pustego
słoika.
Wiem,
że nigdy ich nie wypuszczę.
Bo te łzy
są wylane przez Ciebie
i są jedyną pamiątką po Tobie.
Bo nic więcej
mi nie dałeś.
Prócz złamanego serca.
Bo to jej
dałbyś wszystko.
Tak,
mojej przyjaciółce.
Ja byłam tylko
kartką
z której wymazałeś treść,
bo już była nie ważna.
Ale i tak
pamiętam słowa
przez Ciebie wypowiadane:
"Będziemy Jechać razem
dopóki nie zabraknie nam drogi"
Ale co się z nami
stało?
Jakiś mur
wyrusł na naszej drodze.
I juz nic
nie będzie takie same.
Bo ty zostajesz
z nią.
A ja chodź Cię Kocham
zostanę Tu gdzie jestem.
Jest Noc.
Wybiła pierwsza.
A ja zbieram
łzy do słoika.
Ale nagle
One wyschły.
I zaczynam widzieć
jaki świat jest piękny.
Jest Noc.
I wiem,
że Nocą
zaczyne się moje życie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.