Nocna Anielica
"a zamiast słów kamienie rzucam już tak dawno wyschły łzy" Closterkeller
tańczyła naga przy blasku spojrzeń aniołów
nocy
płakala cicho by ziemi od swych ciężkich
łez nie zamoczyć
pijła ból przyprawiony żalem
kochała go chodź był jej koszmarem
na szczycie wzgórz jego złości
chciała doznać kolorów
czystej miłości
zimna komnata podarta szata
krew ociekająca na nożu kata
ona księżniczka w bieli
symbol złudnej nadzei
w trumnie na ołtarzu świata
w gasnącym płomieniu świecy
odchodzi
by innym życiem się uleczyć
rozkrwawione serce pozostawia przy
grobie
by przypominieć temu
który ją okaleczył
że powróci tu jeszcze
by zbrać swe serce
by zabić zbrodniarza
i na wieczne cierpienie go skać
...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.