Nocna bestia
W dzień niewidoczna, nie ma z nią
sprawy.
Nikt jej nie widzi wśród ciągłej wrzawy.
Gdy słońce świeci, siedzi schowana,
jasność jej szkodzi, przyznaje sama.
Bliżej wieczora podnosi głowę,
przez specyficzną swoją budowę.
Gdy noc zapada, straszyć zaczyna,
choć tak naprawdę nie jej to wina.
Kim jest ten potwór? Czysta okropność.
Jak się nazywa? Twoja samotność.
Komentarze (27)
Dzięki za wpadnięcie. M
Świetne! Prawie jak rebusoto z rozwiązaniem na końcu
:)) Pozdrawiam z podobaniem :)
To fakt, że ona może się ujawniać w nocy, ale też może
być kreatywna, nocą, jeśli nie trzeba rano wstać można
np. wiersze pisać.
Pozdrawiam z podobaniem, nie wiem czy tutaj byłam,
jeśli, to może w poprzednim wcieleniu:)
następny niedoceniony emocjonalny wiersz
@mariat
Racjonalizm tak wskazuje, ale faceci chcą te babki z
wyższych półek, a ich nie ma za dużo. Jedni to
weryfikują, inni nie. U kobiet, wydaje mi się, jest
podobnie.
Hmm - skoro tyle już się wie, to wystarczy
zweryfikować swoje poglądy.
@mariat
Życie to nie matematyka, a samotność u facetów wynika
z braku realnej oceny swoich możliwości i sięganie za
wysoko.
Że mężczyźni są samotni - wyłączna ich wina, bowiem
kobiet jest zawsze więcej, stąd tego przyczyna, że
kobiety są bez pary, bo nie narysują.
A mężczyźni mają wybór - przystojny, kulawy - każdy
może znaleźć sobie wg upodobań, młody, stary jeśli
zdąża i chce cel osiągnąć, ten co wciąż tylko narzeka
- i na szczęście z nieba czeka, niech wie, że "manny"
nie będzie. Trzeba oczy szerzej otworzyć i to
'szczęście' znajdzie wszędzie.
Jak to pies buty poszarpie błota naniesie a kwiatki
zeżre
Tak, jak nie da się wygonić, albo zamknąć w szafie,
trzeba starać się go oswoić. Ale nawet oswojona
dokucza:)
za nureczka a dalej osowoić jak psa nauczyć sztuczek i
niech przynosi gazetę. Pozdrawiam
Osamotnienie faktycznie najbardziej dokucza o
zmierzchu, gdy zostajemy sam na sam ze swoimi myślami
i lękami. Gwar dnia zasypia, a wtedy ona - "bestia" -
dochodzi do głosu.
Każdy z nas powinien tego potwora oswoić, bo czasem
bywa potrzebny.
Pozdrawiam
@niezgodna
Tak, wielu z nią żyć musi, jedni się przyzwyczajają,
inni walczą, a jeszcze inni się poddają, poiją, biorą
dragi, czy antydepresanty.
...samotność, dla pewnej grupy ludzi, niejako staje
się posiadaczem powłoki cielesnej, prawie namacalna,
towarzyszka życia:))
I znów samotność mówi komuś po imieniu. jest jak
wypielęgnowana roślina i jest czymś cennym, bo
posiadanym na własność wyłączną. Inni twierdzą
samotność nie przynosi owoców, nic z niej nie wynika.
Samotność jest sprzeniewierzeniem się w pustce. Jest
tutaj tych parę gestów, które prowokują mój mózg do
kreacji obrazu, czyli tego co najbardziej cenię i
lubię w poezji, która, jak przecież (wszyscy wiedzą),
nie sztuką literacką, tylko królową sztuk
plastycznych. Pozdrawiam. ☀️