Nocna impresja
Euterpe moja –zdejmij ze mnie już tę
zbroję
niepewności -bo nie chcę powrotu do tego
co już nieraz przeżyłem- bo ku innym
brzegom
płynę na okręcie nadziei- tam gdzie
twoje
Serce - a tak je utracić bardzo się boję
wyrywam karty- ze sztambucha pożółkłego
by nowe zapisać - nie pytaj już dlaczego
z tobą chcę napić się wody życia- gdzie
zdroje
Tryskają strumieniami -jako te kaskady
muzę moją objąć całą- dziś pragnę czule
w tę cichą noc gdy patrzy na nas -księżyc
blady
Zrzucić chcę na zawsze -Dejaniry koszulę
wymazać z przeszłości -pogmatwane
szarady
a co nasze zostanie -jak ciebie
przytulę...
Komentarze (25)
romantycznie w tle z mitologią
miłego dnia :)
Z przyjemnością czyta się takie romantyczne treści
Pozdrawiam ciepło :)
Podziwiam Macieju, romantyzm prze duże R. :)
Łączę serdeczne pozdrowienia:)
Tak rzadko można u Ciebie, taki piękny wiersz
przeczytać?
Maćku, mało się otwierasz, jako romantyk a to wielka
szkoda:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
dziękuję Beatko
przeczytałam z prawdziwą przyjemnością,
serdeczności:)
Bardzo serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze.
Michale, koszulę Dejaniry można zdjąć, o ile to nie
jest tylko koszula...;-)
Pięknie i zmysłowo.
Pozdrawiam serdecznie
Piękny sonet... czytając płynę aż do przytulenia ...
Kawał dobrego rzemiosła. Obawiam się jednak, że
koszuli Dejaniry nie da się zdjąć...
Płynąc na okręcie nadziei- świetny wiersz, z całą
symboliką miłości.
Pozdrawiam.
Jak to się stało, że ominąłem? Świetny!
Niesamowity ten sonet...czytam go już kolejny raz, nie
sposób przejść obojętnie obok niego...:) pozdrawiam
cieplutko Maćku i życzę miłego wieczoru :)
Maćku czy ja Ci mówiłam że lubię Cię czytać? :)
Ładny sonet bardzo poetycki
zastanawiający...pozdrawiam.