Nocna miłość
dziś a może wcale
bo to trudno tak stwierdzić
zakochałem się w tobie
lecz czemu
już nie wiem
może po prostu dlatego
że ze snu byłaś utkana
lub tylko z tego powodu
że straciłem ciebie z rana
kiedy sen się zakończył
razem z dzwonkiem do pracy
bo miłość umiera wcześnie
zanim zabiją kościelne dzwony
autor
Dziadek Euzebiusz
Dodano: 2017-01-18 05:34:19
Ten wiersz przeczytano 662 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
No i proszę, spotkała Cię miłość, doceń tą dobroć.
Ładna miniatura, choć jeśli idzie o puentę to popieram
sugestie Ewy.
Miłego wieczoru:)
Ładnie piszesz o sennym
marzeniu.
Trudno mi jest jednak zrozumieć
przesłanie puenty.
Miłego dnia:}
Ewo Marszałek, Demono. Dziękuję za wizytę i
komentarze.
Podoba mi się ten senny obraz, ale nie pasuje mi
puenta. Bo czemu miłość umiera zanim zabiją kościelne
dzwony? Jeśli miałeś na myśli tę ze snu, to mz powinno
być np: ta miłość umarła za wcześnie, zanim zabiły
kościelne dzwony. A jeśli ogólnie, to np: czasami
miłość umiera, gdy /ją/ zabiją kościelne dzwony. Wtedy
- w nawiązaniu do tego, że czasem ślub jest końcem
miłości, a nie jej początkiem. Ale może nie
zrozumiałam dobrze Twojej myśli :-)
Witaj. Podoba mi się to senne marzenie, które chociaż
rozpłyneło się o poranku, zostało uwiecznione w
sympatycznym wierszu. Moc serdeczności.