Nocne
Czasem wydaje mi się, że umrę.
Potem zaś przypominam sobie, że umrą
wszystkie–
które możliwie nawet do świtku
położą się w trumnach.
I wtedy płaczę za nas, patrzę w okno.
Tam buja się księżyc, blady,
pijany z czadu,
gra z samolotami nocnymi, spodnie na
sukno
rzuca
wśród oznaczonych kałuż,
otóż tylko on, łajdak duży,
wziął spodnie cudze.
autor
Лилит Мазикина
Dodano: 2014-12-12 18:50:48
Ten wiersz przeczytano 530 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
ciekawy optymistyczny wiersz pozdrawiam
Cudze ponoć najlepiej smakuje.