Nocne bajanie na ziarnku grochu
kiedy wszystko uwiera
Nie chciał się ślimak już ślimaczyć,
byk w zagrodzie przestawał byczyć.
Sowa jest zła, że osowiała,
jak małpa, która małpowała...
Ja zaś na ziarnku grochu,
nocy przespać nie mogłam,
z bajki do bajki w popłochu,
jako księżniczka zaniemogłam,
bo bajka nie była moja.
autor
marcepani
Dodano: 2008-10-28 20:46:02
Ten wiersz przeczytano 674 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Najlepiej zawsze mieszkać i spać we własnej
bajce.Świetny pomysł na wierszyk.Takie sobie bajanie
ciepłym słowem.
Chyba się zagubiłaś w śród innych bajek, musisz
odnaleźć swoją własną, z własnym groszkiem :) ładny
wierszyk :)
A to nie o tym,że się czasem miewa dość własnej
"skóry" i o tym,że się w niewłaściwym miejscu człek
znajduje???
Muszę iść do psychiatry:)))
Znam ten ból,jestem rano cała odgnieciona od
groszków,mogliby go chociaż ugotować.Lubię królewny:)
Mi też się bardzo podoba, pozdrawiam.
trzeba znaleźć koniecznie to ziarnko grochu...i
wyjąć...bo księżniczkom wtedy optymizm wraca :) bardzo
fajny wiersz