nocne planet odkrywanie
W alkowy zacisznych ścianach,
gdzie łoże splata współśpiących.
Conocny zaczyna się dramat,
pisany szeptem słów drżących.
On, tytan, co rządzić chce światem,
a w mniejszej skali Jej ciałem.
Gdy ona czułości swych batem,
przegania męskich dni chwałę.
W chwilach najwyższych uniesień,
szepcząc na ucho zbyt czule,
gasi żar, babskich słów echem,
mój Ciapek, Ciapuś, Ciapulek...
Choć raz nie piastuj, lecz zelżyj.
męskiego ego Ty nie duś !!!
W pragnienia płomień dziś wejrzyj,
bądż dziką, nieznaną Wenus !!!
Komentarze (4)
niesamowity wiersz..i puenta nie byle jaka...masz
polot i pomysł ..gratki
Witaj czule i z humorem,pozdrawiam++
można poczytać ...i się wczytać ...coś ma w sobie
...pozdrawiam ciepło
Puenta całkiem przyzwoita.