Nocne westchnienia
Napinam cięciwę srebrną,
bo właśnie noc gwiazdę wpięła
i to tuż, tuż nad mym oknem.
Niech biegnie strzała na przełaj,
przez przestrzeń pokrytą mrokiem,
gdzie szelest gałązek świerków,
rozsiewa ciepłe marzenia.
ciszy nie broni dostępu.
Ta strzała to moje prośby
z podmuchem życzeń serdecznych,
by skrawek wieczności chwycić
uśmiech Twój miły, słoneczny,
Pośpiech niech zwalnia swe kroki,
a ciężar opuszcza myśli,
by to, co niesie przyjemność
barwą najczystszą się wyśnić.
Komentarze (6)
Pięknie jest w tych wierszach tyle spokoju, logiki i
trafnego przekazu. Za "fopa" odnośnie
wiersza "Promień słońc" właśnie płonę, pozdrawiam
ciepło:):):)
Witaj Marylo. Jakoś nieopacznie pominąłem Twój wiersz.
Teraz naprawiam błąd i upajam się tymi pięknymi
słowami. Pozdrawiam:)
Witaj! Najpierw serdecznie dziękuję za Twój dzisiejszy
komentarz pod moim wierszem. To zawsze miło gdy ktoś
kogo wiersze uwielbiam czytać lubi czytać moje :))
Jestem stałą czytelniczką Twoich wierszy odkąd tu
jestem i zawsze do Ciebie ,,wpadam" po ciepło, wiarę i
nadzieję. Do następnego... Pozdrawiam równie
cieplutko!
Pani Basiu, wiersze Marylki są tak piękne, że ten kto
raz przeczytał zachwycił/ła się i wraca do nich!!!
Przeczytałam wszystkie, które są na Beju i nie tylko
:)
Serdeczności!
Westchnienia nocne we dwoje są owocne. Pozdrówko
Jak zwykle piękny liryczny wiersz.Dlaczego robisz
krzywdę swojej twórczości zamieszczając ją na Beju o
23:00.? Pozdrawiam.