Nocne wyprawy
Ja tam nie muszę być królewną,
mieć gronostaje i karoce,
na dziś wystarczy opel corsa
i zapełnione wszystkie noce.
Nie chcę wojaży zagranicznych,
francuskich perfum ni pierścionków,
byleby spacer pod gwiazdami,
klimat znajomych nam zakątków.
Może się uda jeszcze złapać,
pociąg, co jedzie gdzieś donikąd,
za byle jaki bury kamyk,
inaczej mówiąc, tak za frico.
Zaśpiewać wspólnie, przebiec dreszczem,
odwiedzić to co zapomniane,
a po szaleństwie letniej nocy,
wrócić do domu gdzieś nad ranem.
Komentarze (13)
lekko napisana jest twoja
nocna wyprawa
Fajny, z polotem :)
Uwielbiam takie z pozoru zwykłe obrazowanie w
wierszach skrojone na miarę zwykłego człowieka. Myślę,
że najtrudniej jest pisać właśnie takie wiersze.
Bardzo melodyjnie brzmi. Pozdrawiam :)
wow,szalona fryzjerka w Oplu Corsie wyrusza na nocne
łowy:) Strasznie mi się spodobał:) Pozdrawiam
Inni marzenia wielkie mają, ja takie, co się
spełniają. :) Rytmicznie, z humorem, brawo!
Takie małe, realistyczne marzenia :))) Ładny wiersz.
Pozdrawiam.
Obraz skromnością malowany..piękny
Jak dla mnie namalowałaś piękny obraz w którym
marzenia mieszają się ze wspomnieniami. Podoba mi się
tutaj, jeszcze chwilę zostanę a potem biegnę na
dworzec...
Pozdrawiam ciepło z Krakowa
K
Ty normalnie nie chcesz nic
skromność Twoja aż przeraża
marzenia - Ty masz wszystko gdzieś,
wojaże, makijaże...
spełniona noc i ducha moc
Pozdrawiam serdecznie
... i nic więcej do szczęścia nie potrzeba :)))
Fajnie, optymistycznie:))
To mi się podoba! Też bym tak chciała:)))
Wspaniały wiersz ,mieni się od pragnień,
marzeń,czaruje słowami