Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Nocny alarm

Dalszy ciąg wspomnień z wojska spisany rymem. Część II Długie...



Noc mieliśmy dzisiaj krótką
gdyż przerwano ją pobudką.
Alarm, alarm ,słychać w koło
myślę - no to jest wesoło.

Wybiegamy szybko z sali,
z plecakami w pełnej gali.
Ze stojaków broń chwytamy
i ślepaki pobieramy.

Wnet też już dwuszereg stoi
- nikt z nas nie wie co się kroi.
No bo jeszcze nie wiadomo,
po cóż zbiórkę zarządzono.

Ale oto kapral mówi - nas napadli.
Bombę z magazynów skradli.
My idziemy by jej szukać,
myślę - w głowę się popukać.

No bo gdzież to ,w środku nocy,
bez przyrządów i pomocy.
Szukać bomby niby mamy,
mówię cicho ot, barany.

Ale oto już idziemy,
Bóg wie kiedy tam dotrzemy.
Ciemno niczym u Murzyna,
kiedy w końcu nas zatrzyma ?

Jeden z kumpli z prawej strony,
gada niczym nawiedzony.
Wojska, kurtka mi się chciało!
W domu źle mi się siedziało.

Tak to się baranie rwałeś
to się w końcu doczekałeś !
Cisza ,cisza, kapral krzyczy,
nieprzyjaciel nas policzy.

Po czym dumam po rozmowie,
ilu idzie, wnet się dowie.
Pot zalewa nam już oczy
a krajobraz przeuroczy.

Gdyż idziemy tuż nad brzegiem,
dobrze, że nie trzeba biegiem,
lub też śpiewać nam nie każe ,
jak to było zeszłym razem.

Ale oto czoło stój !
Jęknąłem cicho - Boże mój.
Tu ukryta jest ta bomba.
Myślę - znalazł rym do trąba.

Szybciej, szybciej ,kapral woła.
Tu w tym miejscu kopać doła.
Odrysował krąg patykiem.
Mądrą minę zrobił przy tym.

Dół średnicy ma z pięć metrów,
w nogach z dziesięć kilometrów.
Ziemia nigdy nie ruszana,
zejdzie chyba się do rana?

Kapral odszedł pomaleńku,
usiadł z dala gdzieś na pieńku.
Ja zaś mówię jak trafimy,
w górę wszyscy wylecimy.

Rany, co się wtedy działo,
część chłopaków uciekało.
Jeden skręcił nogę w stawie,
siedzi teraz na murawie.

Kapral nie wie co jest grane.
Myślę ma już przechlapane.
Któryś gada jak najęty.
Bomba nas rozerwie w strzępy.

Ten zaś na to tak nam rzecze,
że nawiązał łączność przecie
a z jednostki doniesiono,
że ją wczoraj rozbrojono.

No to się chłopaki schodzą,
jeszcze trochę to zawodzą.
Wnet kopiemy w równym rytmie,
czasem któryś tylko syknie

Gdyż nie idzie wszystko gładko,
szturchnie czasem ktoś łopatką,
tego co to obok kopie.
Ten zaś jęknie zważaj chłopie.

Po godzinie myślę sobie,
znów chłopakom przerwę zrobię.
Mówię zatem bardzo cicho:
-Cóż tam gada kapral Zdzicho?

Moja przecież jest tu racja!
Łączność a gdzie radiostacja.
Jemu na nas nie zależy.
Część chłopaków znów się jeży.

A to patrzcie mądral jaki ,
sam to czmychnął sobie w krzaki.
Nam skubaniec kopać każe -
ja chromolę, ja wyłażę.

Właśnie wtedy w tym momencie
dało słyszeć się szczęknięcie.
Jest kapralu jeden woła,
lecz nie bomba to jest zgoła.

Ale mina zardzewiała,
część chłopaków zbaraniała.
Kapral szybko zbiórkę robi
do powrotu nas sposobi.

Alarm drze się - odwołany!
Do jednostki powracamy.
Śmiechu było wiele potem.
Kaprala zmieszano z błotem.

Okazało się, że mina
nocnik bardziej przypomina.
Od tej chwili cała sala
woła saper na kaprala.

autor

Okoń

Dodano: 2020-01-25 14:40:11
Ten wiersz przeczytano 783 razy
Oddanych głosów: 20
Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Na dzień dobry
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (16)

Babcia Tereska Babcia Tereska

W wojsku nie byłam to dla mnie wesołe, trochę
przydługie...
Pozdro

Gminny Poeta Gminny Poeta

Wiesz co Okoniu myślałem, że o tych połowach był długi
ale teraz to już przesadziłeś. Ja przyznam się że w
mundurze spędziłem prawie ćwierć wieku więc tym
bardziej wybacz gdyż nie bawią mnie takie opowiastki.
Pozdrawiam :))

AMOR1988 AMOR1988

Fascynująca, wciągająca i bombowa wojskowa przygoda.

budleja budleja

fajny, z humorem:)

mariat mariat

to mi przypomina lekcje p.o. (przysposobienie obronne)
ze szkoły średniej i uśmiechęłam się do wiersza.

Maciek.J Maciek.J

FAJNE - nadaje się do wszystkiego

marcepani marcepani

Rozbawiłeś na całego :))

karmarg karmarg

następna przygoda napisana z humorem - dzięki za
uśmiech:-)
pozdrawiam

echinacea echinacea

To faktycznie działo się... Jest teraz co wspominać:)
Pozdrawiam.

ROXSANA ROXSANA

Fajnie i z humorkiem napisane wspomnienia o pobycie w
wojsku.
Pozdrawiam

@Najka@ @Najka@

Super przygoda opisana wierszem,lepsze to niż musztra
o świcie w maskach gazowych:))...pozdrawiam serdecznie

sari sari

Lubię Twoje poczucie humoru Andrzeju:-)
Pozdrawiam serdecznie

anna anna

wesołe zakończenie

@Krystek @Krystek

Przygoda nie byle jaka. Wesoło wspominasz ten
żołnierski czas. Pozdrawiam serdecznie:)

Mgiełka028 Mgiełka028

Czytałam z bananem na ustach. Lubię do Ciebie
zaglądać. Super !! Pozdrawiam :)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »