Nocny dyżur
gdy Twoje niebo płacze
z nadmiaru pustych nocy
jestem w pobliżu ciebie
by czegoś nie przeoczyć
rozczeszę kręte myśli
pogłaszczę włosy płowe
policzę dziurki w brodzie
przytulę biedną głowę
ust twych jednak nie dotknę
mogłyby pęknąć nabrzmiałe
serce potrzymam w dłoni
tłucze się jak oszalałe
kilim zabawny utkam
szary i szczerozłoty
może na nim spoczniemy
wkrótce kiedyś no...potem
autor
fryzjerka
Dodano: 2008-02-29 00:06:36
Ten wiersz przeczytano 982 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Twoim kilimem tylko wiersze...
Pośród nich spoczywać warto...
Czekać na słońce pierwsze...
I na uśmiech, co słońca kokardą
Śliczny wiersz nic tylko czekać na to potem...
Pięknie równiutko zrymowany wiersz...aż słychać
melodię lekką i płynną...urzeka wprost.
ciekawy poem. pozdrawiam
Zauważyłam tęsknotę i miłość w Twoim wiersz. Umiesz je
wyrazić pięknymi słowami.
bardzo piękne zaproszenie. Skorzystam może kiedyś.
Wiersz lekki i zwiewny jak piórko.
Niecierpliwosc uderza w serce,Chcesz byc bliziutko
jego serca,ale trzeba cierpliwosci...ladny,rytmiczny
wiersz.