Nocny gość
Szura,tupie coś na strychu,
a tu północ- pora duchów.
Domownicy na Bahamach,
a ja w domu jestem sama.
Diabeł mi tam chyba wlazł,
a niechby go piorun trzasł.
Ogonem mi strych zamiata,
przecież to nie jego chata.
Niech się dzieje wola nieba,
na strych zajrzeć mi potrzeba.
Biorę wodę i kropidło,
więc wyświęcę to straszydło.
Schody strachem już zaliczam,
grzechy swoje też doliczam.
Latareczką gnam po kątach,
bo mi kusy myśl zaprząta.
Patrzę-siedzi coś rudego,
więc oświetlam go całego.
W oczach błyszczy ognia łuna,
to nie diabeł-toż to kuna.
Komentarze (31)
..ja cię kręcę - no toż to przygoda - strachu pełna
buzia i na złego huzia
Tom.ash-nad erekcjato fikuśnym to pracuję...
a to przygoda aż strach się bać -
dobrze że strachem się skończyło :-0
u mnie w nocy przez okno wszedł złodziej do mieszkania
jak zobaczyłam otwarte drzwi to mnie zmroziło...
pozdrawiam:-)
A to kuna :) taka mała, a tyle strachu napędziła :)
Pozdrawiam z uśmiechem Najko :)
:)) A niech ją diabli...
Pozdrawiam
Zdecydowanie zrobiłbym z tego wiersza erekcjato:)
Fajny wesoły wiersz
Pozdrawiam
No, no dobre.
Pozdrawiam:)
Zaskoczyłaś po tym wstępie grozy,
Pozdrawiam z uśmiechem :)
I zaskakujesz...nie tylko zakończeniem...formą i
treścią także,
Pozdrawiam, miłego dnia
Lekko, rytmicznie i z humorem. Czytam z przyjemnością.
Udanego dnia.
a to ci przygoda!!
Z kuny niezła łobuziara i szkudnik.
Pozdrawiam
Prosty - b. dobrze napisany wiersz - znakomity nie
tylko dla dzeciaków. Historyjka ciekawa i lotnie
opisana. do wyobraźni przemawia w sam raz. Z
przyjemnością przeczytalem.
Pozdrawiam Najko serdecznie:)
Dobre, dobre ;)
Pozdrawiam :)