Nocny spacer
Idę ulicą .
Nade mną lśni niebo
tysiącem gwiazd rozjaśnione.
Pomiędzy nimi Księżyc,
swoim blaskiem toruje mi drogę.
Zamyślony idę przed siebie,
a myśli krążą mi po głowie.
W dali widzę ciemność,
a przede mną cień, mój towarzysz
jest zawsze przy mnie
czy z przodu czy z tyłu .
W ciemnościach znika i
znikają moje myśli,
pozostaję sam
z szeroko otwartymi oczami.
Komentarze (19)
Smutna chwila gdy pozostajesz sam...
Udanego popołudnia:)
Zdrowy spacer w towarzystwie gwiazd
i cienia:)
Pozdrawiam
Dobrze ujęty nocny spacer. Rozjechało Ci się "Nade
mną". "Pomiędzy" "przede mną". Co powiesz na pozbycie
się paru zaimków:
"Idę ulicą.
Nade mną lśni niebo,
tysiącem gwiazd rozjaśnione.
Pomiędzy nimi Księżyc,
swoim blaskiem toruje drogę.
Zamyślony idę przed siebie,
a myśli krążą po głowie.
W dali widzę ciemność,
a przede mną cień, mój towarzysz
jest zawsze przy mnie,
z przodu czy z tyłu,
lewa czy prawa.
W ciemnościach znika i
znikają moje myśli,
pozostaję sam
z szeroko otwartymi oczami."?
Mam nadzieje, że autor wybaczy mi te czytelnicze
sugestie. Miłego dnia:)
Nawet później cienia nie ma.