Noc...Szept...śmiech..
Noc-księżyc wydziera się spod szponów
duszącego mroku..
Lekki blask dociera na stary, opuszczony
cmentarz..
Szept- to dusze szepcą, opowiadają swoją
historię,
przypomina to odgłos wiatru, który zaplątał
się w mury...
śmiech- nadchodzi zły; igra z wiatrem,
łga..
śmieje się bez litości, niszczy- zakłóca
cmentarny spokój..
Księżyc chowa się za chmurami,
Wiatr milknie, szepty cichną..
Oczekując, że stanie się najgorsze...
autor
l_asiunia
Dodano: 2008-02-19 19:27:20
Ten wiersz przeczytano 665 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
piękny wiersz. Wiesz kiedy tak to czytam mam przed
sobą te obrazy. Myślę ze doskonale oddałaś nastrój.
Gratuluje.
Wspaniały nastrój, choć bardzo straszny - wywołujesz
tym wierszem. Potrafisz wyrazić uczucia i wywołać
emocje. Podoba mi się.