o Nocy...
Noc zachwiana, snem pijana
zatańczona w mglisty puch,
szuka Jana, szuka Jana,
tego Jana, co nie wróci już.
W drzewiastych cieniach,
w tysiącu kamieniach
chowa trwogę, czarną wdowę,
której serce pękło wpół.
Ktoś zakrzyknie, ktoś zapłacze...
Sowim skrzekiem omotana,
tańczy z wiatrem noc kochana,
wiruje suknia z dymnych trenów.
Wyśpiewana.
Jakaś wrona zerwie się nad lasem,
skrzydeł trzepot oszalałych,
jak tłuczone szkło wesenlnym obcasem -
Oczy wdowy aż do trumny pamiętały.
"Noco moja trosko,
moje ty nieszczęście,
gdzie te gwiazdy, gdzie ten księżyc,
co mu wskaże moje miejsce?"
A noc zamiecią się skruszyła,
żołnierski grób liśćmi obrzuciła.
"Ja ich pamiętam wszystkich i
twe oczy mi znane. On nie wróci,
nie wróci twój kochanek."
Noc zachwiana, snem pijana
zatańczona w mglisty puch,
szuka Jana, szuka Jana,
tego Jana, co nie wróci już.
Komentarze (1)
To jest dobre pisanie Napięcie melodia dramatyzm
tworzy nastrój i zaciekawia Ładna poezja z iskrą
Pozdrowienia +