Nocy,przyjaciółko ma...
Nie witać cię to bezczelność!
Wciąż opiewa cię tajemnicy mgła
Narasta dzięki Tobie wokół ciemność,
Lecz nie jest ona zła...
Uśmiech twój jest rozmazany
Prawie niewidocznie majaczy mi we śnie
Lecz zawsze jestem rozanielony
Gdy zaśpiewasz mi cudnie
Kołysankę przed snem
Spojrzysz wtedy czule
Oczyma niby węglem
Z żaru iskrą na dole
A ja roztopię się pod ich spojrzeniem
Chociaż będę już odchodzić do krainy
snów
Nie zachwycony nigdy szybkim zasypianiem
Pożegnam Cię i poczekam, aż odwiedzisz mnie
znów...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.