Noir
Ja
szklany śmiech
szarym deszczem zmywasz
z okien bólu brud
Płacz
pusty wzrok
jak samotny wędrowiec
przez życie brniesz
Czas
przyjacielu mój
płaszczem śmierci ogarniasz
rzeczy tak nieistotne
Czerń
twarzy brak
przypatruje sie nam
i myśli
Gdzie tu sens?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.