Nonkonformistycznie
a ja zrobię na przekór
i wzlecę w dół
cofnę się w tył
wyśnię na jawie sny
w końcu reguła po to
by ją łamać
na nowo
jak ja napiszę – składać
po staremu
w czarnym blasku atramentu
czerwonym od krwi
zburzę drzwi logiki
zostanie mi wyobraźnia
w kształcie uczuć…
by je snuć…..
życia droga nieraźna!
lecz własna..
moja szczęśliwa,
jak to tylko w wierszu
czasem bywa…
dla tej pani co się zawsze w tył cofa:)
autor
Nibyktoś
Dodano: 2005-03-15 00:39:31
Ten wiersz przeczytano 567 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.