Normalna szkoła
Kiedyś szkoła była szkołą
był fartuszek i mundurki
tarcza szkolna na ramieniu
na tornistrach jazdy z górki
Nauczyciel był wyrocznią
który łzy wycierał stresu
nie był chory z przerobienia
od hałasu i rwetesu
Dzisiaj rodzic chce pokazać
jak i kto ma uczyć w szkole
cieszy się gdy maluch powie
pani, panu, -- ty matole
Lanie by czekało na mnie
gdybym się pożalił w domu
nawet klaps za złe oceny
nie przeszkadzał też nikomu
Naucz się co jest zadane
mówił tata oraz mama
wtedy będziesz biegł do szkoły
chętnie nawet wcześnie z rana
Nikt nie chodził ze skargami
nie wydzwaniał z pretensjami
szkoła była drugim domem
z "zastępczymi" rodzicami
Gdybym się pożalił w domu
dostał bym na pewno lanie
by nie było skarg i żalów
mówił rodzic, zrób zadanie
Czasu dziś nie mają dzieci
muszą na sport iść muzykę
dodatkowo, by być super
wkuwać matę lub fizykę
A gdy już ukończą szkołę
studia wyższe lub doktorat
wtedy muszą na kozetce
psychologa szukać porad
Pracy żadnej nie znajdują
czasem jakąś w polityce
gnębiąc szkołą swoje dzieci
jak w młodości ich rodzice
Komentarze (12)
Niestety, masz rację. Pozdrawiam
Do bólu życiowy i dające tak wiele do myślenia.
Dobre porównanie szkoły wczoraj i dziś. Życzę udanego
dnia :)
wszystko zgodne z prawdą, tak było dawniej za to co
teraz? włos staje na głowie
Aleś walnął z grubej rury,
niech czytają szkolne ciury.
Ale gdzie tam, we łbie strajki,
poziom jaki? Ano miałki.
Pozdrawiam Greg, wyślij ten wiersz do ZNP.
Oto cała prawda o teraźniejszej szkole.
Są zaniedbania ze strony rodziców i nauczycieli.
Zmieniło się. Pozdrawiam serdecznie
Tu nie ma czego dorównywać, poziom w niemczech jak w
krajach 3-ciego świata. Szkoły zaniedbane, i
wyposażenie z lat 80-dziesiątych, szkoda że tutaj nie
można wstawiać zdjęć
Zaraza przyszła z Zachodu. W Niemczech poziom
nauczania był w drugiej połowie XX wieku niższy niż w
Polsce. Nie jestem pewien, czy Polska nie stara się
dorównać zachodnim sąsiadom....
Znakomity wiersz Gregor.
Pozdrawiam :)
/dostałbym/
Pracuję w szkole...i niekiedy nauczyciel wie więcej o
uczniu niż jego rodzic...i wcale nie chodzi o naukę.
Pozdrawiam.
Cóż, zmieniają się czasy. Pozdrawiam.
masz sporo racji.Nauczyciel był autorytetem.
Refleksyjnie o szkole. Wiele racji przytaczasz.
Pozdrawiam serdecznie :)