normalnie z domieszką szczęścia
Nie pozwól odejść od siebie,
jeśli ci na mnie zależy,
nie zawsze jestem aniołem,
jakoś się wszystko ułoży.
Wiesz dobrze, to ciebie kocham,
tak na swój sposób niedbale,
nikt nie udzielał mi lekcji,
mogłoby być doskonalej.
Lecz powiedz, czy jest kobieta,
choć trochę do mnie podobna,
tak bardzo ciebie ciekawa,
i ciągle słów twoich głodna.
I powiedz, czy jest mężczyzna,
z pozoru taki normalny,
co spędza ze mną już lata,
nie mówi, że to fatalne.
Może to nie jest kochanie,
przyjaźń z domieszką erosa,
rozkwitnie latem bursztynem,
zaplącze się w czyichś włosach.
Może to tylko przygoda,
na którą czeka się długo,
co serca stara się ogrzać,
zatopić je uczuć strugą.
Nie dajmy smutkom przystępu,
śmiejmy się, gdy los nam sprzyja,
niech będzie już
„nadzwyczajnie” ,
bo życie zbyt szybko mija.
Komentarze (11)
Wiersz jest taki ciepły, z nutką przekory,
przyprawionym solidną porcją nadziei i napisany
językiem życia.
wiersz niesamowity bardzo mi się podoba..pozdrawiam
w twoim wierszu jest wszytko ....siadam i czytam
jeszcze raz....super.....pozdrawiam...
to jest super-hiper optymistyczny wierszyk, nie żaden
tam ciepły :))
pięknie piszesz :-) przeczytałam z prawdziwą
przyjemnością :-)
Jeśli jest ktoś, dla kogo można napisać taki liryczny
wiersz, to już jest szczęścia połowa.
W twoich wierszach widać lekkość, która mówi, że
niczego nie musisz wyciskać na siłę, żeby napisać o
czym chcesz śliczny wiersz.
Zdecydowanie za szybko, pozdrawiam:):):)
subtelny erotyk:)
w smutku czas się wlecze niemiłosiernie, w szczęściu
jak szalony biegnie.
zwyczajne kochanie jest tym prawdziwym:)krótkie emocje
wypalają się szybko.....
tak na swój sposób niedbale...
to Słońce!!! trzeba się starać :)))
pozdrawiam :)