Normalność
Zwycięzców rozpoznaję po kształtach czapki,
zmyślnej fryzurze, rozbieganych oczach.
Pytasz mnie, a ja nie chcę dalej ciągnąć
tego tematu. No dobrze, dodam jeszcze tyle,
że nie zaszkodzi mienić się kolorami,
przybierać w niektórych miejscach na
wadze.
Wiem, wiem. Wygrana nie ma jednego imienia,
nie zna płci, nie odrzuca nikogo. To my
sami rezygnujemy z pierwszych stron.
Najlepsi uśmiechają się z gazet; układają
usta w pozy ci, którzy do gazet dostaną się
dopiero jutro.
Zwycięzca bierze wszystko, czasem jeszcze
więcej. Nie ma wyjątków, które
potwierdzałyby regułę. W związku
przyczynowo-skutkowym to nie możliwe. W
fizyce nazywa się takie przypadki
osobliwościami. W potocznym języku
funkcjonują pod słowem normalność.
Komentarze (14)
Nieeeee... możliwe????
O! I fajny wiersz, taki normalny :)
Ciekawa refleksja.Pozdrawiam
Ładny wiersz. Pozdrawiam.
ciekawa refleksja i ciekawy styl :)
Ciekawie piszesz. Wygrana ma kilku ojców, porażka za
to odwrotnie.Pozdrawiam:))
Ewo, mam nadzieję jeszcze ich tu trochę powklejać :))
Dzięki wszystkim za pochylenie się nad wierszem ;))
Mnie także się podoba. Miłego dnia.
Bardzo refleksyjnie poruszyłeś ową życiową kwestię.
Ciekawy wiersz. Miło było przeczytać:) Pozdrawiam:)
Super wiersz,a co do wygranej,to dla każdego ma ona
inną twarz,dla jednych jest to bycie na pierwszych
stronach gazet,dla innych szczęśliwa rodzina,albo
wygrana z chorobą.
Bardzo mi się podoba Twój wiersz,ma swój smaczek.
Miłego wieczoru życzę:)
Krzysztof.El, nowiesco ? toż jam Twoje wiersze ulubiła
jak
niewiemco :-)))
świetnie - niesamowity wiersz takie lubię - pozdrawiam
:)
Dzięki, miło to usłyszeć, już myślałem ze jestem
całkiem niewidzialny :)
Ależ ja lubię tę Twoją wyobraźnię i ten typ poczucia
humoru :-) Super!