NORTHREND
Dla wszystkich graczy Warcraft3 TFT
Skuta wiecznym lodem mroźa kraina,
Której mieszkańcy, kryją się przed słońcem
rozpaczliwie.
Potężna, puszczona w niepamięć dolina
Przez odwieczne wojny zniszczona
dotkliwie.
Mroźne pustkowie, przez które ras przeszły
tysiące,
Ich krwawe bitwy trwające długie
miesiące.
Matka Ziemia ma je wciąż w swej pamięci
Odgłosy stali, szum naciąganych cięciw.
Złowieszcze bestie powstałe spod ziemi
Brnące z plagą niezatrzymane
Pragnąc dotrzeć do Drzewa Świata korzeni
Z wielkim trudem przez nocne elfy
powstrzymywane.
Piękne o nieśmiertelnych duszach
łuczniczki
Pod dowództwem nieugiętej lochów
strażniczki.
Miernie powstrzymują ataki piekielnych
biesów
Z którymi walka wydawała się nie mieć
kresu.
Wtem, w elfickich obozach zawitały ludzkie
sojusze
Wiedząc, że to jedyny sposób, aby uratować
ich dusze
Przed mroczną magią cuchnących
nieumarłych,
Która bezcześci szczątki ich
poległychzmarłych
Nie pomijając nawet ich wielkiego króla
Terenasa
Rozpłatanego z ręki swego pierworodnego
syna Arthasa,
Który z rządzy zemsty dzierży oręż
przeklęty,
Za co z ludzkiego rodu został na wieczność
wyklęty.
Jego serce czarne jest niczym smoła
Prowadzi ciemne legiony ku zwycięztwu.
Wie, że żaden oddziałmu nie podoła,
Nikt nie dorówna jego odwadze i męstwu.
W ogniu bitwy znalazł się także pewien
wróżbita,
Dowódca walecznych, zielonoskórych
wojowników.
Jego kraina została już dawno zabita.
Pomógł on powstrzymać wielu upiornych
oblężników,
Wiedząc, że bezczynność może stanowić kres
ich rasy
Pochwycili topory i nie zważając na bólu
grymasy
Ruszyli do boju o lepsze czasy.
Wspierani przez krasnoludzkie oblężnicze
działa
Wiedzieli, że stawką jest tu honor i
chwała.
Biegnąc przez stosy martwych toważyszy
stali
Dzierżąc zabójczo ostre oręże, nawet się
nie spodziewali,
Że będą walczyć razem, u boku ich
odwiecznych rywali.
Ludzie niegdyś chcąc wybić orków za ich
grabieże,
Teraz, do ich obrony wystawiają własne
moździerze.
Wielkie zwycięztwo braterstwa stali
Nad wrogiem, którego potęgi nie
podejrzewali
Stało się nowego świata początkiem.
Waleczni zielonoskórzy, którzy dzielnie w
walce pomagali
Zadowolili się niewielkim zapomnianym
świata zakątkiem,
Gdzie doczekali wkrótce późnej starości
Zdala od wszelkiego rodzaju walki i
złości.
Ziemia zaś, której zadana została
straszliwa rana
Wracała powoli do dawnego wyglądu.
Odrosła niesarzona stęchlizną polana
Pośrodku Aschenvale - mistycznego
elfickiego lądu,
Gdzie żyły szpiczastouche kobiety o
niezwykłej mocy,
Pozwalającej im chować się pod osłona nocy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.