Nostalgia (Proza)
budzę się —
obojętny świat jeszcze drzemie
za oknem
pięknieje niebo
jest jak błękit letnich łubinów
w telewizji nie pokazują ciebie
ani też twojego zdjęcia
to dobry znak
pachnie już kawą
(to był twój poranny rytuał)
nawet nie wiesz —
czuję się tak bardzo bezradna
spędzam czas w czterech ścianach
dla nich jestem gwiazdą
a ja — obserwuję tylko dzień
co zaczyna się i kończy
myślę że tam wysoko też myślisz
o mnie
chcę zadzwonić — ale dokąd
wciąż oszukuję samą siebie
z answering machine odtwarzam
twój głos uwypukla utrwalone obrazy
i robi się cieplej uśmiecham się
och —
czy znajdzie się ktoś
kto obudzi mnie z tego snu
przyjaciele przypominają wciąż
żyj — życie ucieka
znów obserwuję dzień
co kończy się
tak pięknie zachodzi Słońce
razem z nim kładę się spać
nie mogę żyć bez twojej miłości
a łóżko jest zbyt duże —
bez ciebie kochanie
https://youtu.be/jpT_EoXt_vA
Z cyklu — “ My i Paryż”
Komentarze (97)
"łóżko jest zbyt duże —
bez ciebie kochanie" - cudownie, Aniu!
Pozdrawiam cieplutko :) B.G.
Dzień Dobry!
Witam mili Państwo, witam Wszystkich Czytelników i
witam moich sympatycznych Gości, którzy zechcieli
zostawić, parę słów komentarza i refleksji, do mojego
tekstu -
“Nostalgia” (Proza).
Jest mi miło, że tekst podoba się, a może i na kimś z
Was, odbił podobne przeżycia, które z czasem,
zabliźniają się, jednak, nie goją.
Wszystkim i każdemu z Was z osobna, serdecznie
dziękuję.
Re: Stella-Jagoda
Re: anna
Re: @Krystek
Re: waldi1
Ee: karmarg
Re: Mily
Re: mariat
Re: sisy89
Re: jastrz
Re: ANDO
Re: beano
Re: Canis Lupus
Re: Kazimierz Surzyn
Re: Roxi01
Re: Pan Bodek
Re: Maria Polak (Maryla)
Re: tarnawargorzkowski
Re: valanthil
Re: Annna2
Mariusz G
Było mi, bardzo miło czytać, Wasze komentarze. :)
Do spotkania, na ścieżkach NAM znanym, chociaż,
już jestem, spóźniona. :)
Z pozdrowieniami
Anna:)
Pięknie.
Pozdrawiam
Tu nie tylko poezja jest.
Pięknie to Tobie Promyczku wyszło.
Poezji też tu co niemiara. Psychologizuje nieco, ja
lubię.
piękny sen
Z przyjemnością przeczytałam.
Pozdrawiam ciepło :)
Poruszylas, piekny wiersz, Aniu.
Pozdrawiam serdecznie z duzym jak zwykle podobaniem :)
Z przyjemnością i ciekawością czytam :)
Poruszająca melancholia, pozdrawiam ciepło.
Teraz tylko Seattle Promyczku.
Paryż już nie istnieje.
Historia zatacza najsmutniejsze koło.
jakże wielka tęsknota...
porusza...
pozdrawiam Promyku...
Wzruszyłaś Promyczku, podpinam się pod jastrza z
życzeniami, aby ktoś obudził Cię ze snu. Pozdrawiam
serdecznie.:)
Choć tak pięknie opisujesz swoją tęsknotę, życzę Ci by
jak najszybciej się skończyła, by znalazł się "ktoś,
kto obudzi Cię z tego snu".
Piękny wiersz, nostalgiczny i pełen tęsknoty...
Pozdrawiam serdecznie :)