Notatka
Dla B
Ktoś rozlał atrament, zabrudzone niebo
nie rozkwitnie bezgrzesznością. Zbieram
zakurzone szepty, rozstawiam jak
pamiątki,
trudno jest połatać wspomnienia i
udawać.
Wczoraj usiadłeś w pustym krześle,
ledwo widoczny, tylko szelest piór
zaznaczył twoje jestem.
A ja skulona w siebie, niczym
drobinka słowa, chciałam pozamykać
przejścia.
Podobno, to nic, tylko klucze uciskają
palce.
Dzisiaj znalazłam pióro, krzesło nadal
puste,
a za oknem sroka oznajmia wiadomość.
Bardzo proszę o komentarz. Dziękuję i pozdrawiam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.