...::Nowa Bańka Mydlana::...
Moja bańka mydlana unosi się ku górze,
co raz wyżej i wyżej,
wypełniona jest cała, moimi marzeniami,
nadziejami na lepsze jutro,
pozwala mi ona żyć dalej…
Wystarczyło potknąć sie raz, bańka mydlana
opada,
co raz niżej i niżej,
zatrzymać ją trudno, staram się, lecz
próżno,
po lodzie stąpam, noga podwija się, co raz
częściej…
Jestem sam…
Na policzkach rosa po bańce mydlanej,
wraz z nią prysły marzenia nie odwracalnie,
nie poddaje się, wstaje i walczę..
Puszczam następną nową bańkę mydlana,
tym razem pewniejsza lecz o parę szczegółów
mniejsza…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.