nowa era
Na skropionej rosą trawie,
czerwieni się wojny krwawy ślad;
tam gdzie kiedyś zieleniły się sady,
nie ma nic już od wielu lat.
Krzykliwe sępy czają się w mroku,
młodzi żołnierze idą na śmierc;
dziesięciu wrogów na przyjaciela
słońce za horyzont zdaje się biec.
I ręka w rękę, sztylet i miecz,
tam gdzie nie udał się żaden człek,
jasne pochodnią mrok wnet rozproszą,
i nowy król zasiądzie na tronie.
zainspirowana książką, kto zgadnie jaką? ;]
Komentarze (2)
dobry wiersz :)
hej..podobaja mi sie zgrabnie dobrane rymy.. i w sumie
wiersz trafia do mnie. Jestem na plus.